facebook

Kanał You Tube

czwartek, 22 października 2015

Ciążowe zachcianki – cz. II najdziwniejsze

Jakiś czas temu pisałam o najpopularniejszych ciążowych zachciankach (tutaj). Zdecydowanie wygrały ogórki kiszone i kapusta. W Waszych komentarzach często pojawiały się także śledzie i czekolada. Dziś pora na najdziwniejsze ciążowe zachcianki. Przyznam, że mnie one ominęły, ale znam kobiety, które w tym wyjątkowym czasie gustowały w nietypowych smakach i połączeniach. Oto subiektywne zestawienie najdziwniejszych ciążowych zachcianek:
  • kreda (tynk ze ścian)
  • mydło
  • węgiel
  • kostki lodu
  • zapach paliwa/benzyny.
A teraz czas na zaskakujące połączenia:
  • śledzie z miodem
  • śledzie z lodami
  • lody z frytkami
  • ogórki kiszone i czekolada.
A Wy miałyście nietypowe zachcianki? A może znacie kogoś, kto je miał?

piątek, 16 października 2015

Placki z cukinii



Dziś pokażę Wam jak przygotować jeden z moich ulubionych obiadów. Jestem wielbicielką cukinii w każdej postaci. Placuszki doskonale sprawdzą się zarówno na ciepło, jak i na zimno. Mogą być także przystawką. Wszystko zależy od Was.

Placki z cukini i łososia

Potrzebujemy:
2 średnie cukinie
2 małe cebule
4 łyżki mąki
1 jajo
olej do smażenia
sól
pieprz

Do dekoracji:
koperek
łosoś
serek biały
sól
pieprz

Jak zrobić placki z cukini

1. Z umytej cukinii odcinam końce. Ścieram na tarce o grubych oczkach. Solę i odstawiam na kilka minut. 

Tarta cukinia

2. Usuwam nadmiar wody.

Placki z cukini przygotowanie

3. Na tarce o małych oczkach ścieram cebule. Dodaję do cukinii. Mieszam z mąką, jajem, pieprzem i solą. 

Placki z cukini przygotowanie

4. Na rozgrzanej patelni smażę placki z obu stron na złoto. 

Smażenie placków

5. Dekoruję serkiem z odrobiną soli i pieprzu, łososiem i koperkiem. 

Placuszki z cukini

 Smacznego!

Placki z cukini, łososia i koperki

środa, 7 października 2015

Zwracacie uwagę palaczom?




Zakaz palenia w miejscach publicznych

Niedziela. Piękna jesienna pogoda. Postanawiamy pojechać do lasu, zaledwie kilka przystanków od krakowskich Błoni. W samym sercu lasu znajdują się zoo i Kopiec Piłsudskiego, idealne miejsce na spacer. Na przystanku tłok, autobusy odjeżdżają co 15 minut. Obok nas staje rodzina: małe 2-3 letnie dziecko w wózku, dwoje nastolatków, dwóch mężczyzn przed 40-stką i starsza kobieta. Nastolatek wyjmuje elektrycznego papierosa i pali. Potem zwykłego papierosa zapalają kolejno starsza kobieta i mężczyzna. Ten ostatni trzyma go kilka centymetrów od głowy dziecka w wózku. My stoimy jakiś metr od niego. Mąż zwraca uwagę mężczyźnie, wywiązuje się krótka, niezbyt miła dyskusja. Mężczyzna jest zbulwersowany, że ktoś śmiał zwrócił mu uwagę. Osoby, które stoją z nami w okolicach przystanku, łącznie jakieś trzydzieści kilka osób nie reagują. Udają, że nie słyszą.  Wśród oczekujących jest rodzina z niemowlakiem, na moje około maksymalnie miesięcznym. Im chyba to nie przeszkadza…
 Najbardziej zdziwiły mnie dwie kwestie. Po pierwsze to, że rodzina paliła przy dziecku. A po drugie to, że nikt inny nie zareagował.
Mieliśmy prawo zwrócić uwagę palaczowi. Od 15 listopada 2010 r. obowiązują przepisy zakazujące palenia na przystankach komunikacji publicznej. Zakaz dotyczy odległości 15 metrów od słupka lub tablicy oznaczającej przystanek. Palaczom, którzy nie przestrzegają przepisów grozi grzywna do 500 złotych.
Nie jestem przeciwniczką palaczy jeśli tylko nie kopcą na mnie i na moją rodzinę. Niech sobie palą jak lubią, ich wybór. Ale jakim prawem zatruwają moje dzieci? My zwracamy uwagę palaczom, a Wy?