Trzeci miesiąc od pojawienia się na świecie bliźniaków minął równie szybko jak dwa
poprzednie. Tym, co najbardziej mnie zaskoczyło w tym czasie jest to, że dzieci
przesypiają całą noc. To bardzo ważne – wyspany rodzic to rodzic pełen sił,
który poradzi sobie z każdym zmęczeniem. O 21 mamy ostatnie karmienie, a
później nieprzerwany sen do 6 rano. Sama nie wierzę, że to jest możliwe. I to
przy dwójce maluszków. Mój starszy syn przesypiał całą noc jak miał nieco ponad
pół roku. To zdecydowanie największa niespodzianka.
Dzieci szybko rosną. Noszą ubranka w rozmiarze 62 i 68,
w zależności od rozmiarówki. Ważą nieco ponad 5 kilogramów każde, różnica
wagowa między dziećmi wynosi około 100 gramów, tyle samo co przy narodzinach. W
wadze przoduje synek.
W trzecim miesiącu dopadło nas drugie przeziębienie, ale
tym razem szybciej się z nim uporaliśmy.
Powtarzalny rytm dnia nadal działa. Karmimy się co
trzy godziny – o 6, 9, 12, 15, 18 i 21. Maluchy są karmione mieszanie – mlekiem
moim i sztucznym. Nadal przytulanie i kąpiele są stałym punktem naszego dnia.
Podobnie jak spacery. Bliźniaki ciągle śpią w jednym łóżeczku, w poprzek. Dzieci
zaczynają się już uśmiechać, także przez sen. Radość jest wielka. Ciągle czekam
na ten niewyobrażalny chaos, którym wszyscy mnie straszyli. Pracy przy dwójce
niemowlaków jest cały ogrom, ale można nad wszystkim zapanować.