facebook

Kanał You Tube

niedziela, 30 listopada 2014

Zgaga – domowe sposoby


Zgaga dokuczała mi zarówno w pierwszej, jak i w drugiej ciąży. Za pierwszym razem pojawiała się rzadko i nie była specjalnie uciążliwa. W ciąży zrezygnowałam ze smażonych potraw i radziłam sobie głównie migdałami. Pomagały i nie musiałam szukać innych sposobów. Tym razem zgaga jest ogromna i radzę sobie z nią na wiele sposobów. Ponownie ograniczyłam wszelkie smażone dania. W przypadku wielkiej zgagi natychmiastowo pomaga mi mleko. Nie zawsze jednak mam je pod ręką dlatego wspomagam się również innymi naturalnymi sposobami. Oto wszystkie sposoby, które przetestowałam:
  • mleko, jogurty naturalne, kefiry
  • migdały
  • unikanie potraw ostrych
  • unikanie potraw tłustych
  • unikanie potraw słodkich
  • unikanie potraw smażonych
  • woda z sodą
  • guma do żucia
  • gotowany ziemniak
  • siemie lniane
  • woda z sokiem z cytryny.

Mam nadzieję, że moje rady Wam się przydadzą i zgaga nie będzie Was męczyć. 

wtorek, 25 listopada 2014

Chleb pszenno-żytni



Uwielbiam domowe pieczywo. Chyba każdy lubi jak dom wypełnia zapach świeżego chlebka. Sprawdzam różne przepisy i jakiś czas temu trafiłam na chleb pszenny na blogu Kulinarne Szaleństwa Maniusi. Oczywiście zmieniłam w nim co nieco i to jeden z lepszych chlebów jakie jadłam. Teraz  piekę go kilka razy w tygodniu. Jest przepyszny, aż trudno uwierzyć, że nie jest na zakwasie.
Chleb drożdżowy

Chleb drożdżowy

Składniki:
3 szklanki mąki pszennej
½ szklanki mąki żytniej
¼ szklanki otrąb żytnich
1 ¼  łyżeczki soli
1 łyżeczka cukru
1 ½ szklanka wody
20 g drożdży
Składniki chleba pszenno-żytniego

1.Do dużej miski wsypuję mąki, otręby, sól i cukier. Nieco mąki zostawiam do posypania. Mieszam.
2.W wodzie rozpuszczam drożdże i dodaję do miski.
3.Zagniatam i zostawiam w misce pod przykryciem na 4-5 godzin.
4.Przekładam na blat oprószony mąką i zagniatam.
5.Przekładam do miski i odstawiam na kolejne 30 minut.
6.Piekarni nagrzewam do 200 stopni z termoobiegiem i wkładam foremkę na 5-10 minut.
7.Foremkę wyciągam i oprószam mąką. Przekładam ciasto do formy i wstawiam do piekarnika na 40 minut. 
Smacznego!
Domowy chleb pszenno-żytni


Domowy chleb


Domowe pieczywo

niedziela, 23 listopada 2014

Kinezjotaping – czym są kolorowe plastry? (kinesio taping, kinezio plastry, plastrowanie dynamiczne)


 
Słyszeliście kiedyś o kinezjotapingu? Ja do niedawna nie. Wszystko zmieniło się, gdy w ciąży pojawiły się nieznośne bóle rwy kulszowej. Wieczory stawały się koszmarne. Nie mogłam leżeć, nie mogłam wstawać. Marzyłam, żeby jak najszybciej usnąć. W nocy było lepiej. Z czasem rwa zaczęła pojawiać się w dzień i zaczął się ogromny kłopot. Mąż robił mi masaże, ale z każdym dniem mniej pomagały. Poszłam do fizjoterapeutki. Tam dowiedziałam się z czego wynikają moje bóle i jak im zapobiegać. Pani nakleiła mi tajemnicze plastry, które miały mi przynieść ulgę. Plastry? Miałam ochotę parsknąć ze śmiechu.  Plastry na moje bóle, nie to się nie może się udać. Postanowiłam jednak poczekać z nimi pięć dni. Dokładnie tyle, ile zalecała fizjoterapeutka. Już pierwszego dnia ból był znacznie mniejszy. Z każdym kolejnym dniem bolało coraz mniej. Po czterech dniach plastry się odkleiły, a ja zapomniałam o bólu. Nie mogłam w to uwierzyć. Ból ustąpił na kilka tygodni.

Teraz powrócił. Kupiłam w sklepie z materiałami ortopedycznym metr takiej taśmy za 9 złotych. Widziałam też w Internecie takie taśmy, znacznie tańsze. Mąż nakleił mi ją w ten sam sposób, co wcześniej fizjoterapeutka. I co? Już pierwszego wieczoru ból się zmniejszył. W końcu minął. Ulga i wielka radość.

A teraz kilka ogólników.  Kinezjotaping pomaga na:

  • bóle kręgosłupa
  • bóle stawów
  • bóle mięśni
  • obrzęki oraz zastoje limfatyczne
  • niewłaściwą pozycję stawów.

Nie polecam w ciąży samodzielnej aplikacji, proponuję skonsultować używanie plastrów z fizjoterapeutą lub ginekologiem. Mi pomogły, może niektórym z Was też przyniosą ulgę. Nie podaję nazwy firmy, która jest producentem taśmy, którą obecnie stosuję bo kupiłam taką jak była w sklepie. 
Moim zdaniem warto szukać pomocy, nie musimy cierpieć z powodu bólu.

czwartek, 20 listopada 2014

Puk, puk tu ZUS




Jestem na zwolnieniu lekarskim. Dodam, że ze względów medycznych. I niedawno miałam pierwszą kontrolę z ZUS-u. Był to dzień po dostarczeniu zwolnienia, a jednocześnie drugi dzień zwolnienia. Taka kontrola to zawsze zaskoczenie.
Jak wygląda kontrola?
Pan z ZUS-u pokazał mi dokumenty, które uprawniają go do przeprowadzenia kontroli – legitymację pracownika i upoważnienie. Następnie poprosił o okazanie dowodu osobistego, z którego spisał moje dane. W międzyczasie przywołał przepisy, na mocy których przeprowadza kontrolę. Zadał mi kilka pytań. Sporządził kilkuzdaniową notatkę, którą podpisałam. Wyjaśnił także jakie są procedury, gdyby mnie nie zastał. Dodał, że wypłata zasiłku nastąpi 30 dni od daty dostarczenia zwolnienia i że ZUS płaci za dane zwolnienie, a nie za miesiąc. Całość kontroli trwała około 10 minut.
Oznaczenie 2 na zwolnieniu
A teraz ważna informacja dotycząca samego zwolnienia. Na moim widnieje tajemnicza cyfra 2, czyli chory może chodzić. W praktyce oznacza, że muszę znajdować się na terenie gospodarstwa domowego. Nie wynika to wprost z ustawy, ale z orzeczenia Sądu Najwyższego. Wiem, że wiele osób uważa, że skoro na zwolnieniu ma wpisany numer 2 może ten czas wykorzystać w dowolny sposób. A tak nie jest. Z kolei oznaczenie 1 to konieczność leżenia w czasie zwolnienia lekarskiego.
A co jeśli na L4 kontrola nie zastanie nas w domu?                    
Wówczas musimy wysłać wytłumaczenie naszej nieobecności. Jest ona usprawiedliwiona jeśli byłyśmy:

  • na wizycie lekarskiej lub badaniach 
  • w sklepie, ale uwaga, dotyczy to tylko osoby samotnej.

Jeśli takich wyjaśnień nie udzielimy, zrobimy to w po wyznaczonym terminie lub ZUS nie przyjmie tych wyjaśnień wówczas odmawia nam prawa do zasiłku chorobowego. Zasiłek można również utracić jeśli w czasie zwolnienia wykonujemy pracę zarobkową. Dodam, że we wszystkich przypadkach tracimy prawo do świadczeń za cały okres zwolnienia.