facebook

Kanał You Tube

piątek, 15 kwietnia 2022

„Stach i śmieci” Monika Borkowska-Szmit

Przychodzę do Was z recenzją książki „Stach i śmieci” Moniki Borkowskiej-Szmit. Porusza ona ważną kwestię śmieci wyrzucanych do lasu. Wokół tego problemu toczy się cała akcja. W Krakowie mieszka trójka głównych bohaterów Stach, Antek i Marcel. Są oni uczniami klasy IVB. Ich ulubionym miejscem, w który spędzają czas po szkole jest pobliski plac zabaw. Gdy okazuje się, że ktoś go zaśmieca postanawiają wziąć sprawy w swoje ręce i przeprowadzić śledztwo.

Stach i śmieci Monika Borkowska-Szmit

W książce „Stach i śmieci” znajdziecie dużo odwołań ekologicznych. Pojawia się nie tylko kwestia porzucania w lesie śmieci. Bohaterowie organizują Trash Challenge, biorą udział w sprzątaniu świata, poruszona została także kwestia zdrowych posiłków na drugie śniadanie. Nie jest to jednak książka moralizatorska. Całość została napisana sprawnie, z dużym poczuciem humoru i dystansem. Niewątpliwą zaletą książki jest to, że przedstawia punkt widzenia dziecka. Postacie są z krwi i kości, mają swoje wady i zalety. Obok trzech głównych bohaterów jest też sprzedawca z pobliskiego sklepu – Jacek Cebula czy trójka dryblasów z VIIC siejących postrach w całej szkole: Jarek, Marek i Darek. Bardzo podobały mi się opisy sytuacji szkolnych. Dużo tu dystansu do otaczającego nas świata. 

Stach i śmieci

Moim zdaniem „Stach i śmieci” spełnia cztery warunki dobrej książki dla dzieci: jest dobrze napisana, ma świetne rysunki Marcina Południaka, posiada walor edukacyjny i bawi czytelników. Książkę możecie kupić tutaj. Polecam! 

Monika Borkowska-Szmit

czwartek, 9 maja 2019

Jak wybrać ginekologa do prowadzenia ciąży?


Mam za sobą dwie ciąże prowadzone przez dwóch różnych lekarzy. Dlatego dzisiaj podzielę się z Wami moimi doświadczeniami.

Dobry ginekolog to tylko położnik
Oczywiście w tej kwestii nie ma reguły. Jednak zalet lekarza prowadzącego, który pracuje w szpitalu jest wiele. W pierwszej ciąży korzystałam z opieki lekarki, która miała tylko praktykę prywatną. Ciąża przebiegała prawidłowo. Jakie było moje zdziwienie, kiedy na ostatnim USG szacowana waga dziecka wyniosła 5 kg. Lekarka na moje pytanie: co teraz stwierdziła, że spokojnie urodzę naturalnie. Dodam, że nie był to jeszcze 40. tydzień ciąży. Na szczęście miałam umówioną położną do porodu i to ona zapisała mnie na konsultacje do szpitala w którym chciałam rodzic, a tam lekarze podjęli decyzje o cesarskim cięciu.
W drugiej ciąży, bliźniaczej, od razu poszłam do ginekologa, który pracował w konkretnym szpitalu. Dlaczego to takie ważne? W przypadku ciąży bliźniaczej istnieje duże prawdopodobieństwo, że poród zakończy się wcześniej. Dlatego też trafiłam do szpitala w celu podania sterydów na płuca. Możecie o tym przeczytać tutaj.
Końcówkę ciąży spędziłam na oddziale szpitalnym. I wiecie co? Taki lekarz daje poczucie bezpieczeństwa i komfortu. Dodatkowo w szpitalu ginekologów tam pracujących są inaczej traktowane. Tak było przy pierwszym i przy drugim porodzie. Dodam, że różnica cenowa między lekarzami w moim przypadku była niewielka.

Gabinet do prowadzenia ciąży – prywatny czy państwowy?
Ja w obydwu ciążach chodziłam do ginekologa prywatnie. Mam znajome, które chodziły na wizyty państwowo, a tylko od czasu do czasu, np. na USG szły prywatnie. Jedna koleżanka zaczęła chodzić prywatnie do lekarza w ostatnim trymestrze. Znam też przypadek, kiedy dziewczyna chodziła i prywatnie, i na NFZ, po to, by nie płacić za badania. Opcji jest wiele. Nie musicie od razu wydawać masy pieniędzy.

Ginekolog z doświadczeniem
W przypadku ciąży to podstawa, a już na pewno jeśli jest ona mnoga. Ja za drugim razem wybierałam ginekologa z doświadczeniem w prowadzeniu ciąż bliźniaczych. Widomo, że mogą być różnego rodzaju komplikacje i warto być w dobrych rękach.

A może ginekolog, którego znamy?
Tak, jeśli jest położnikiem. To naprawdę bardzo ważne. Pierwszą ciążę prowadziła lekarka, do której wcześniej chodziłam i zupełnie mnie zawiodła.

Ginekolog z polecenia
Jestem jak najbardziej za! Mój drugi lekarz pracował w szpitalu, w którym rodziłam za pierwszym razem. Byłam w pokoju z dziewczynami, którym prowadził ciążę. O wszystko wypytałam i gdy zaszłam w drugą ciążę od razu umówiłam do niego wizytę. Jeśli nie macie swojego ginekologa położnika popytajcie koleżki, siostry, kuzynki. Pewnie któraś poleci Wam takiego, który jest kompetentny.

Zaufanie to podstawa!
Nie bójcie się zmieniać lekarza, jeśli czujecie, że nie poświęca Wam i Waszej ciąży wystarczająco dużo uwagi, kiedy nie odpowiada na Wasze pytania czy lekceważy wątpliwości. Dobry lekarz to taki, który nie tylko wykona czy zleci wszystkie konieczne badania. To też taki, który potrafi wszystko nam wyjaśnić. Nie musi być przesadnie rozmowny, ale musi być rzeczowy i konkretny. Bardzo żałowałam, że przy pierwszej ciąży nie zmieniłam ginekologa. Końcówka ciąży kosztowało mnie to wiele nerwów. Teraz z pewnością inaczej bym postąpiła. Dobrze też jeśli będziecie miały z lekarzem kontakt telefoniczny.
Mam nadzieję, że udało mi się przekazać Wam kilka cennych rad. A o tym, jak wybrać szpital możecie przeczytać tutaj.

niedziela, 5 maja 2019

Pasta z fasoli idealna do kanapek


Lubię pasty do kanapek. Przede wszystkim dlatego, że są miłą odmianą, a przy tym robi się je błyskawicznie. Do tej pory moją faworytką była pasta z suszonych pomidorów i cieciorki, przepis znajdziecie tutaj. Genialna w smaku. Ostatnio dołączyła do niej pasta z fasoli. Zobaczcie sami, jak łatwo ją zrobić.

Pasty do kanapek



Składniki:
1 puszka białej fasoli
2 szalotki (może być zwykła cebula)
3 łyżki oliwy z oliwek lub oleju
odrobina natki pietruszki
sól
pieprz
suszona bazylia

Pasta z fasoli przepis

1.Szalotkę kroję w kostkę i przysmażam na patelni z odrobiną oleju.
Cebula czerwona

2.Wszystkie składniki umieszczam w wysokim naczyniu i blenduję. Doprawiam do smaku. 
Jak zrobić szybką pastę

I gotowe. Prawda, że banalnie proste?

Ja przechowuję moją pastę w szklanym słoiku w lodówce przez 2 dni. Pewnie mogłaby postać dłużej, ale szybko znika.

niedziela, 24 lutego 2019

Przyczyny i przebieg pieluszkowego zapalenia skóry

Skóra niemowląt i małych dzieci jest wyjątkowo delikatna i cienka. Łatwo się przesusza i traci wodę. Jest też bardziej podatna na działanie temperatury, promieni słoneczne, substancji chemicznych czy drobnoustrojów. 


Czym jest pieluszkowe zapalenie skóry ?
Pieluszkowe zapalenie skóry (PZS), zwane też odpieluszkowym odparzeniem skóry, to jedna z częściej występujących chorób wieku niemowlęcego. Polega na pojawieniu się stanu zapalnego w miejscu, w którym pieluszka przylega do skóry.

Objawy odpieluszkowego odparzenia skóry
Najpierw pojawia się zaczerwienienie i przesuszenie skóry. Następuje złuszczanie naskórka, a później może powstać obrzęk oraz pęcherzyki.

Przyczyny PZS
Nie ma jednak przyczyny, zwykle problem wynika z kilku czynników. Najczęstsze z nich to:
-niewystarczająca higiena
-niewłaściwe pH moczu
-używanie kosmetyków, które nie są przeznaczone dla niemowląt i małych dzieci
-zmiana mieszanki mlecznej albo zmiana pokarmu naturalnego na sztuczny
-antybiotykoterapia
-drożdżaki
-biegunki
-uczulenie na pieluszki.

Jak zapobiegać pieluszkowemu zapaleniu skóry i jak je leczyć dowiecie się już wkrótce. Zapraszam do śledzenia mojego bloga!

niedziela, 30 grudnia 2018

Ekspresowa kremówka idealna na Sylwestra

Dziś mam dla Was szybki przepis na domową kremówkę. Idealny dla tych, którzy nie chcą spędzić długich godzin w kuchni w sylwestrowy poranek. Wystarczy tylko kilka składników i wyśmienity deser gotowy. 
Z czego robi się kremówki
Składniki:
3/4 l mleka
2 budynie
2 gotowe ciasta francuskie
500 ml śmietany 30%
1 łyżka cukru
cukier puder do dekoracji

1.Ciasta francuskie rozkładam na blaszce do pieczenia i nakłuwam widelcem. Piekę około 15 minut w piekarniku nagrzanym do 180 stopni.
Ciasto na kremówki
2.Śmietanę ubijam z odrobiną cukru.
Jak ubić śmietanę
 3.Zagotowuję mleko z cukrem i dodaję budyń. Całość mieszam aż masa zgęstnieje. Możecie też skorzystać z mojego przepisu na budyń, który znajdziecie tutaj.
Budyń do kremówki
 4.Na pierwszy płat ciasta wykładam masę budyniową, a na nią bitą śmietanę. 
Jak zrobić kremówki
 5.Przykrywam drugim blatem i posypuję cukrem pudrem. 
Ciasto na kremówki
 Prawda, że proste?
Przepis na kremówki

poniedziałek, 24 grudnia 2018

Życzenia

W tym szczególnym czasie wszystkim Czytelnikom Ciążowych Zachcianek życzę smacznych Świąt!

A z życzeniami przesyłam odrobinę muzyki.